Jak wiemy nauka empatii wśród dzieci nie jest czymś najprostszym. Często marzymy o tym, aby nasze dzieci wyrosły na empatycznych dorosłych. Empatia rozwija się już od najmłodszych lat, a my jako dorośli mamy na to ogromny wpływ. Oczywiście zdolność myślenia w sposób empatyczny o drugim człowieku rozwija się bardzo powoli. Umiejętność ta u dzieci w wieku przedszkolnym nie będzie na takim samym poziomie, jak empatia u dzieci szkolnych. Jednakże uważam, że już od małego, czy to w czasie zabawy, rozmowy czy poprzez modelowanie możemy pokazać dzieciom w jaki sposób warto postępować.
Oczywiście należy pamiętać, że dzieci są uważnymi obserwatorami i uczą się głównie przez naśladowanie. W tym momencie warto przypomnieć sobie powiedzenie „Jaki rodzic, takie dziecko”. To jaki my dajemy przykład ma ogromny wpływ na to jakim dorosłym będzie dziecko. W jaki sposób my dorośli reagujemy na uczucia i potrzeby innych, w jaki sposób komunikujemy się z drugą osobą, jak często uśmiechamy się i odwzajemniamy uśmiech.
W takim razie jak wspierać naukę empatii? Myślę, że możemy zacząć od naturalnych, swobodnych, codziennych sytuacji, rozmawiając o zachowaniach, zamiarach i potrzeby innych osób. Ucząc dziecko empatii możemy wspomóc się ukochanymi pluszakami czy lalkami naszego dziecka. Zabawa gdzie dziecko będzie musiało zająć się chorą zabawką, nakarmić ją czy po prostu utulić do snu to dobre aktywności na wprowadzenia malucha w tę umiejętność. Wspólne robienie ciasteczek, ciasta czy przekąsek dla przyjaciół także może wspomóc naukę empatii. Kolejnym prostym ale uważam, że genialnym sposobem jest zabawa, którą zrobiliśmy ostatnio i która przyniosła nam wiele radości. Na chodniku naprzeciwko naszego mieszkania kredą narysowaliśmy kolorowe koła, w których napisaliśmy miłe zdania, które miały za zadanie umilić innym dzień. Między innymi „To będzie dobry dzień”, „Uśmiechnij się” czy „Pięknie wyglądasz”. Przechodnie czytając to mieli po tych kołach skakać. A my?? My obserwowaliśmy to z okien naszego mieszkania. Frajda była niesamowita gdy pierwsza osoba zaczęła po nich skakać i zauważyła nas w oknie, uśmiechnęła się i pomachała nam. Tak naprawdę większość dnia spędziliśmy w oknie przyglądając się reakcjom innych. Małe, drobne zachowania mogą pokazać naszym dzieciom, jak niewiele potrzeba do szczęścia i uśmiechu.